12.12.2019 r. przed godziną 6:00 wpłynęło zgłoszenie o “piszczącym” czujniku tlenku węgla – czadu, w mieszkaniu przy ul. Poznańskiej w Witkowie. Zgłaszający skarżył się na ból głowy.
Atmosfera pomieszczenia została sprawdzona miernikiem wielogazowym, który nie wykazał obecności tego związku chemicznego, poszkodowanym zajęli się ratownicy medyczni z witkowskiej podstacji.
Prawdopodobnie czujnik sygnalizował potrzebę wymiany baterii bądź awarię.
W tym samym czasie doszło do pożaru domu w m. Mnichowo, gmina Gniezno. [LINK]

Aby czujnik tlenku węgla, gazu czy dymu skutecznie alarmował o powstałym zagrożeniu musi być zasilany energią elektryczną. Najczęściej spotykane modele zasila się bateriami, rzadziej z gniazdek sieci 230 V. 
Najlepiej zakupić czujnik który oprócz sygnalizacji dźwiękowej posiada dedykowane diody do informowania wizualnego o alarmie, awarii i zbliżającej się potrzeby wymiany źródła zasilania.  Droższe modele mogą posiadać wyświetlacz wskazujący ilość cząsteczek CO na milion – PPM.